Sprawa Kiry dalej nie rozwiązana. Tyle zagadek na raz. Light pracuje z nami a mimo to wygląda jakby coś ukrywał. L'a dręczyły myśli na temat Kiry. Podejrzewał że to Light jest Kirą. Wszystkie jego działania na to wskazywały. Kiedy przyszło mu zamknąć Lighta w areszcie i obserwować kiedy brązowo włosy zasną L czuł radość patrząc jak chłopak śpi. Uwielbiał go. Lubił kiedy ze sobą rozmawiali, kiedy wymieniali się poglądami na temat Kiry. Czyżby L kochał Lighta. Kiedy brązowowłosy siedział w areszcie L cały czas zwracał uwagę na niego. Nie patrzył na to co robi Misa-chan ani ojciec chłopaka. Jego serce kazało mu obserwować Lighta jakby nagle nie mógł bez niego żyć. Był już 4 dzień obserwacji. Light wyczerpany ciągłym siedzeniem kucnął w rogu celi. Wtedy L położył palec na dolnej wardze i obserwował co się dzieje. Po chwili włączył swój mikrofon i odezwał się do bruneta.
- Light wszystko w porządku ?
- L czy zgony ustały?
- tak od czterech dni nikt nie padł na zawał..
- A więc to ja jestem Kirą, ale wyrzekam się !
L uważnie obserwował chłopaka, który 5 sekund po wypowiedzeniu zdania stracił przytomność. Ryuzaki zerwał się na równe nogi nadal będąc zgarbionym. Light stracił przytomność a L nie mógł na to patrzeć. Nie chciał aby osoba, którą tak bardzo kocha źle się czuła. Po kilku dniach wypuścił Mise. Lighta i jego ojca ale wtedy zapiął swoją rękę do ręki Lighta przedłożonymi kajdankami żeby mieć pewność że nie jest Kirą ale też żeby mieć go włącznie dla siebie
Wieczorem L zaproponował chłopakowi nocleg w jego posiadłości. Ponieważ nie mogli się rozdzielić musieli spać na jednym łóżku. Czyżby to był podstęp. L jest geniuszem. Z miłości byłby zdolny do nie wiadomo jakich czynów. Light chciał wziąć prysznic więc L kucał pod kabiną i czekał aż szatyn wyjdzie a kiedy miał ubrać pidżamę Ryuzaki musiał stać tyłem ale mimo tego i tak widział odbicie chłopaka w lustrze.
Kiedy razem położyli sie do łóżka. Light spojrzał na chłopaka, który od razu odwrócił wzrok.
- Light.. - zaczął cicho i spokojnie L
- Tak?
- Czy gdyby chłopak zakochał się w tobie mógłbyś też go pokochać?
- głupie pytanie ! - zaśmiał się cicho brązowowłosy
- pytam poważnie, czy kochałbyś osobę tej samej płci ?
- Ciężko mi to stwierdzić L...
Ryuzaki powoli przysunął swoją twarz do twarzy chłopaka. Przyglądał mu się aż w końcu obdarzył go namiętnym, rozkosznym i szczerym pocałunkiem. Light po chwili odwzajemnił pocałunek.
- A gdybym ja się w tobie zakochał ? - zapytał po chwili Ryuzaki
- Wtedy musiałbyś się bardziej postarać żeby mnie rozkochać w sobie.. - uśmiech Lighta sprawił, że i Ryuzaki się uśmiechną.
- Light.. jesteś moim jedynym i najlepszym przyjacielem.
~ Dzisiaj krótko bo jest wieczór jestem zmęczona i wgle. może jutro napiszę coś dłuższego a teraz życzę Dobrej nocy i Yaoi'stycznych snów :***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz