A oto druga i ostatnia cześć opowiadania pt . " lekcja japońskiego '' Nie skończyło się najlepiej ale miłego czytania ! ^^"
*Kai
*
Przytulałem
Uru bardzo długo , aż w końcu sam odsunął się ode mnie . Moje serce waliło jak
szalone ale ja udawałem
spokojnego . Uru w pewnym momencie znalazł się bardzo blisko mojej twarzy a ja
tylko głośno przełknąłem ślinę . Widziałem , że chłopak jest już u kresu
wytrzymałości i zaraz zaśnie . Był tak mocno pijany ale jednak spoglądał w moje
oczy i zagłębiał się w nich coraz bardziej .
- przepraszam Kai – wypaplał i padł szybko na moje kolana zasypiając .
Obserwowałem go przez pewien czas a potem na
rękach położyłem na łóżku . Tak wiem to ja zawsze śpię na jego łóżku ale skoro jest taki
wyczerpany to chyba czas zamienić się rolami . Kiedy tak leżał na łóżku
przyglądałem mu się . Zastanawiałem się ‘’ Czy to naprawdę miłość ‘’ , ale
zdawałem sobie sprawę że on i tak woli dziewczyny skoro miał ich już chyba … no
właśnie nawet nie jestem w stanie wymienić . Zawsze wspomina jak to ich nie
kochał ale mimo to po zerwaniu zawsze chodzi smutny . Ale potem po kilku dniach
znowu ma inną i znowu jest wesoły . jest jeden plus dobrze , że nie zachowuje
się jak jakiś host .
Jeszcze przez kilka minut
przyglądałem się mu a kiedy lekko zmarszczył brwi przez sen pogładziłem go po
policzku a grymas od razu zniknął .
Rano obudziłem się z
głową na jego łóżku a ciałem na ziemi . A tak przypominam sobie zasnąłem obok
niego bo nie chciałem go zostawić . Kiedy otworzyłem oczy Uruha już nie spał i
trzymał się za głowę powtarzając ‘’ iatai ‘’ .
- Kai ile wczoraj
wypiliśmy ? – zapytał marszcząc brwi .
- ty nawet sporo . –
uśmiechnąłem się wiedząc jak bardzo lubi kiedy to robie .
- czemu nie spałeś na
łóżku tylko tutaj ? – cały czas miał do mnie nowe pytania .
- pilnowałem cie pijaku –
wstałem uderzając go lekko w plecy . wstawaj musimy ogarnąć bekso !
- bekso !? co się wczoraj
stało ? – podbiegł do mnie
- wiesz rozpłakałeś się z
powodu że ona cie zdradziła na twoich oczach .
Widziałem , że do oczu
Uru znów napłynęły łzy . nie chciałem nic mówić żeby mi się nie popłakał .
Opowiedziałem mu resztę zdarzeń z wczoraj ( tych , które udało mi się
zapamiętać ) a potem zaczęliśmy sprzątanie . Miałem mały pomysł i w urywkach
zacząłem pytać Uru z różnych słówek ale on nie miał siły myśleć za bardzo
bolała go głowa . kiedy udało nam się ogarnąć zrobiłem śniadanie i razem
zjedliśmy . potem podałem mu wodę i tabletkę przeciw bólową . Po kilkunastu
minutach do jego drzwi ktoś zapukał .
Kiedy je otworzyłem stała tam Amiko /
-cześć jesteś Kai prawda
? – spojrzała na mnie a na twarzy miała ślad po bardzo mocnym uderzeniu .
wpuściłem ją do domu nawet nie pytając uru a ona podbiegła do niego i klękła
przed nim przepraszając za wszystko . Uru spojrzał na nią i podniósł ją , po czym
zaczął namiętnie całować .. Kiedy to zobaczyłem poczułem się strasznie , nagle
taki samotny , nawet nie mogłem się ruszyć z miejsca chociaż bardzo chciałem
ich rozłączyć to jednak coś przykleiło mnie do podłogi i stałem tylko patrząc
na nich . Kiedy ich usta rozłączyły się automatycznie z moich oczu wyleciały
strumienie cichych łez . Natychmiast pobiegłem do łazienki i przemyłem twarz .
Gdyby Uruha znał moje uczucia ! Było by inaczej . Wyszedłem z łazienki i
podszedłem do Uruhy .
- Uru ja już lecę dzisiaj
źle się czuje i nie ma dzisiejszej lekcji .. – oznajmiłem ubrałem bluzę i pojechałem do domu w którym strumienie łez
wyleciały mi z oczu gdy tylko włożyłem twarz w poduszkę .
[Tydzień później ( piątek )] * Uruha *
O 14:50 obudziło mnie bardzo głośne walenie do drzwi mojego
domu . Szybko zerwałem się z łóżka i w samych bokserkach podbiegłem do drzwi .
No tak DZISIAJ MAM KOLEJNĄ LEKCJE JAPOŃSKIEGO ! pomyślałem gdy tylko przed drzwiami
zobaczyłem Kaia z notatkami . Od pewnego czasu Kai inaczej się zachowywał , już
nie uśmiechał się tak często , nie zostawał u mnie na noc , wracał równo o
20:00 do domu a potem nawet nie budził mnie telefonem . Może coś się stało ,
czy powinienem go o to zapytać ? . Przywitałem go a on tylko kącikiem ust uśmiechnął
się do mnie i od razu usiadł do stolika przy którym uczyliśmy się i zaczęliśmy lekcje
. Cały czas pytał mnie i kazał zapisywać słowa typu ‘’ złamana ‘’ , ‘’ miłość „
, ‘’zawsze ,, , ‘’kocham ,, . Wszystkie słowa były o miłości może coś się stało
kiedy źle napisałem on nie wściekał się tylko mówił że mam sobie to poćwiczyć .
Zawsze uśmiechał się i lekko uderzał mnie w rękę ale teraz już tego nie robił .
Dlaczego ?
- Kai ? – chciałem zapytać czy coś się stało ale on szybko
wstał
- już jest tak późno ? – odpowiedział spoglądając na zegar na
mojej ścianie . Nie wiem o co mu chodziło była dopiero 18:30.
- O co chodzi jest jeszcze jasno . – zapytałem ale nie
dostałem wyjaśnienia
- ja już będę się zbierał , cześć . – lider wziął swoje
notatki i wyszedł z domu .
Kiedy sprzątałem swoje notatki ze stołu zobaczyłem że Kai
zostawił swój pamiętnik , który zawsze nosił przy sobie , stwierdziłem że to
nie ładnie czytać czyjeś sekrety ale po chwili obserwowania pamiętnika otworzyłem
go na ostatniej zapisanej stronie . była w kilku miejscach lekko pomarszczona
jakby ktoś na nią napłakał . Postanowiłem to przeczytać może Kai ma jakiś
problem . ?
„ Drogi pamiętniczku . !
Dziś byłem u mojego przyjaciela na noc , razem dobrze się
bawiliśmy ale rano przyszła do niego jego dziewczyna była … On przytulał ją i
całował nie wiem dlaczego ale wtedy mocno mnie to zabolało .. Nie mam pojęcia dlaczego Uruha to tylko
przyjaciel (…) ‘’
W tym momencie mnie zamurowało czy to przez to Kai chodzi
smutny ? To moja wina ? To jego zazdrość
. Nie to na pewno nie to on nie może mnie kochać przecież nie jest
jakimś tam gejem ja tak samo chociaż od pewnego czasu lubiłem patrzyć jak
zdejmuje u mnie w domu koszulkę . Nie nie możesz go kochać , powiedziałem sobie
w duchu i zamknąłem pamiętnik chłopaka nie czytając notatki do końca . Może
chodzi o coś innego … Na pewno mnie nie może kochać bo i ja i on nic do siebie
nie czujemy oprócz przyjaźni .
*Ruki *
Byłem właśnie koło domu Kaia na spacerze kiedy on podjechał na
podjazd i szybko wbiegł do domu zapłakany . Kai jest moim przyjacielem więc
pobiegłem za nim i wszedłem do jego domu bez pytania . Nigdy wcześniej nie
mogłem mieć okazji wejść do jego pokoju , zawsze jak u niego byliśmy mieliśmy zakaz
wstępu i tylko on tak na prawdę wie co się w nim chowa .
-Kai ? – po cichu wszedłem do jego pokoju , było tam ciemno i
paliło się tylko kilka świeczek . koło ściany było ogromne łóżko z wieloma
poduszkami a gdzie niegdzie były porozkładane czaszki . Było tam strasznie aż
bałem się tam wejść głębiej , kiedy wszedłem do środka drzwi za mną zamknął Kai
a ja szybko odwróciłem się .
- ale mnie wystraszyłeś – powiedziałem uśmiechnięty trzymając
się za klatkę piersiową .
- Czego chcesz ? – zapytał Kai zakładając swoje okulary . Jego
głos pierwszy raz był taki szorstki i wredny , gorzej niż Reita jak jest zły .
- przechodziłem obok i chciałem sprawdzić co u ciebie , byłeś
dzisiaj u … - wtedy przerwał mi Kai patrząc na mnie złowrogo i zatykając mi
usta .
- byłem u niego ale więcej już nie chce się u niego pojawiać …
- mówił smutnym tonem , a ja lekko odepchnąłem jego rękę z moich ust i wtedy
zobaczyłem że ma szklane oczy . Kai , płacze ?
- Kai co się stało ? – zapytałem go ale on nie odpowiedział i
tylko widziałem jak z jego oczu wypływa łza . Zrobiło mi się go szkoda . Ale to
na pewno nie chodziło o Uruhę .
- możesz już iśc chce zostać sam – powiedział do mnie i
otworzył mi drzwi od swojego pokoju . Posłusznie wyszedłem z niego
zastanawiając się co tak właściwie mogło się stać .
Kilka dni później dostałem od niego list był zapakowany w
czarną kopertę i znaczek z czaszką . Od kiedy Kai jest taki ! Otworzyłem powoli
list a kiedy Przeczytałem jego zawartość zamurowało mnie ! Było tam napisane że
Yutaka Tanabe nie jest już członkiem naszego zespołu i musimy znaleźć nowego
perkusistę . Co ! Dlaczego Kai odszedł z
zespołu . Zaraz po przeczytaniu zadzwoniłem do chłopaków oni powiedzieli że też
to widzieli ale dostali to w czerwonej kopercie ze znaczkiem kwiatka . Po
chwili usłyszałem jak policja podjeżdża pod blok , który stoi niedaleko mojego
domu . Szybko pobiegłem sprawdzić co się tam dzieje kiedy dotarłem policja
zapytała czy wiem kto to jest Takanori Matsumoto pseudo Ruki . Odpowiedziałem
że to ja a oni oznajmili że mam wejść na dach bo tam ktoś na mnie czeka .
Szybkim krokiem wbiegłem po schodach na dach bloku a tam zobaczyłem Kaia który
stał już na krawędzi bloku .
- Kai co ty robisz – zacząłem biec w jego kierunku , a on
pokazał mi zdjęcie Uruhy i Amiko . zamurowało mnie Kai jest zazdrosny bo na
zdjęciu twarz Amiko jest zamazana .
Lider stał dalej na
krawędzi pokazując mi zdjęcie Uru i Amiko .
- nie rób tego z
zazdrości i smutku to minie zobaczysz – Widziałem że chłopak w ogóle mnie nie
słucha i ma to w nosie co do niego mówię . Nagle zobaczyłem jak Kai targa
zdjęcie którego strzępki ulatują razem z wiatrem . Kai chciał się już odwrócić ale źle postawił
nogę i spadł na dół kiedy podbiegłem
widziałem jak leci a z jego oczu lecą łzy a na twarzy jest uśmiech .
- KAI ! - wrzasnąłem kiedy widziałem jak jego ciało
leży na ziemi powyginane a krew rozlewa się pod jego ciałem . To był dla mnie
szok i przez chwilę nie mogłem ruszyć się z miejsca .
~ koniec
Pr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz