^^

^^

Translate

Archiwum

wtorek, 14 maja 2013

Lekcja japońskiego [2]


A oto druga i ostatnia cześć opowiadania pt . " lekcja japońskiego '' Nie skończyło się najlepiej ale miłego czytania ! ^^" 



*Kai *


Przytulałem Uru bardzo długo , aż w końcu sam odsunął się ode mnie . Moje serce waliło jak szalone ale           ja udawałem spokojnego . Uru w pewnym momencie znalazł się bardzo blisko mojej twarzy a ja tylko głośno przełknąłem ślinę . Widziałem , że chłopak jest już u kresu wytrzymałości i zaraz zaśnie . Był tak mocno pijany ale jednak spoglądał w moje oczy i zagłębiał się w nich coraz bardziej .
                          - przepraszam Kai – wypaplał  i padł szybko na moje kolana zasypiając .
   Obserwowałem go przez pewien czas a potem na rękach położyłem na łóżku . Tak wiem to ja zawsze     śpię na jego łóżku ale skoro jest taki wyczerpany to chyba czas zamienić się rolami . Kiedy tak leżał na łóżku przyglądałem mu się . Zastanawiałem się ‘’ Czy to naprawdę miłość ‘’ , ale zdawałem sobie sprawę że on i tak woli dziewczyny skoro miał ich już chyba … no właśnie nawet nie jestem w stanie wymienić . Zawsze wspomina jak to ich nie kochał ale mimo to po zerwaniu zawsze chodzi smutny . Ale potem po kilku dniach znowu ma inną i znowu jest wesoły . jest jeden plus dobrze , że nie zachowuje się jak jakiś host .
Jeszcze przez kilka minut przyglądałem się mu a kiedy lekko zmarszczył brwi przez sen pogładziłem go po policzku a grymas od razu zniknął .

Rano obudziłem się z głową na jego łóżku a ciałem na ziemi . A tak przypominam sobie zasnąłem obok niego bo nie chciałem go zostawić . Kiedy otworzyłem oczy Uruha już nie spał i trzymał się za głowę powtarzając ‘’ iatai ‘’ .
- Kai ile wczoraj wypiliśmy ? – zapytał marszcząc brwi .
- ty nawet sporo . – uśmiechnąłem się wiedząc jak bardzo lubi kiedy to robie .
- czemu nie spałeś na łóżku tylko tutaj ? – cały czas miał do mnie nowe pytania .
- pilnowałem cie pijaku – wstałem uderzając go lekko w plecy . wstawaj musimy ogarnąć bekso !
- bekso !? co się wczoraj stało ? – podbiegł do mnie
- wiesz rozpłakałeś się z powodu że ona cie zdradziła na twoich oczach .
Widziałem , że do oczu Uru znów napłynęły łzy . nie chciałem nic mówić żeby mi się nie popłakał . Opowiedziałem mu resztę zdarzeń z wczoraj ( tych , które udało mi się zapamiętać ) a potem zaczęliśmy sprzątanie . Miałem mały pomysł i w urywkach zacząłem pytać Uru z różnych słówek ale on nie miał siły myśleć za bardzo bolała go głowa . kiedy udało nam się ogarnąć zrobiłem śniadanie i razem zjedliśmy . potem podałem mu wodę i tabletkę przeciw bólową . Po kilkunastu minutach do jego drzwi ktoś zapukał  . Kiedy je otworzyłem stała tam Amiko /
-cześć jesteś Kai prawda ? – spojrzała na mnie a na twarzy miała ślad po bardzo mocnym uderzeniu . wpuściłem ją do domu nawet nie pytając uru a ona podbiegła do niego i klękła przed nim przepraszając za wszystko . Uru spojrzał na nią i podniósł ją , po czym zaczął namiętnie całować .. Kiedy to zobaczyłem poczułem się strasznie , nagle taki samotny , nawet nie mogłem się ruszyć z miejsca chociaż bardzo chciałem ich rozłączyć to jednak coś przykleiło mnie do podłogi i stałem tylko patrząc na nich . Kiedy ich usta rozłączyły się automatycznie z moich oczu wyleciały strumienie cichych łez . Natychmiast pobiegłem do łazienki i przemyłem twarz . Gdyby Uruha znał moje uczucia ! Było by inaczej . Wyszedłem z łazienki i podszedłem  do Uruhy .
- Uru ja już lecę dzisiaj źle się czuje i nie ma dzisiejszej lekcji .. – oznajmiłem ubrałem bluzę  i pojechałem do domu w którym strumienie łez wyleciały mi z oczu gdy tylko włożyłem twarz w poduszkę .


[Tydzień później ( piątek )] * Uruha *

O 14:50 obudziło mnie bardzo głośne walenie do drzwi mojego domu . Szybko zerwałem się z łóżka i w samych bokserkach podbiegłem do drzwi . No tak DZISIAJ MAM KOLEJNĄ LEKCJE JAPOŃSKIEGO ! pomyślałem gdy tylko przed drzwiami zobaczyłem Kaia z notatkami . Od pewnego czasu Kai inaczej się zachowywał , już nie uśmiechał się tak często , nie zostawał u mnie na noc , wracał równo o 20:00 do domu a potem nawet nie budził mnie telefonem . Może coś się stało , czy powinienem go o to zapytać ? . Przywitałem go a on tylko kącikiem ust uśmiechnął się do mnie i od razu usiadł do stolika przy którym uczyliśmy się i zaczęliśmy lekcje . Cały czas pytał mnie i kazał zapisywać słowa typu ‘’ złamana ‘’ , ‘’ miłość „ , ‘’zawsze ,, , ‘’kocham ,, . Wszystkie słowa były o miłości może coś się stało kiedy źle napisałem on nie wściekał się tylko mówił że mam sobie to poćwiczyć . Zawsze uśmiechał się i lekko uderzał mnie w rękę ale teraz już tego nie robił . Dlaczego ?
- Kai ? – chciałem zapytać czy coś się stało ale on szybko wstał
- już jest tak późno ? – odpowiedział spoglądając na zegar na mojej ścianie . Nie wiem o co mu chodziło była dopiero 18:30.
- O co chodzi jest jeszcze jasno . – zapytałem ale nie dostałem wyjaśnienia
- ja już będę się zbierał , cześć . – lider wziął swoje notatki i wyszedł z domu .

Kiedy sprzątałem swoje notatki ze stołu zobaczyłem że Kai zostawił swój pamiętnik , który zawsze nosił przy sobie , stwierdziłem że to nie ładnie czytać czyjeś sekrety ale po chwili obserwowania pamiętnika otworzyłem go na ostatniej zapisanej stronie . była w kilku miejscach lekko pomarszczona jakby ktoś na nią napłakał . Postanowiłem to przeczytać może Kai ma jakiś problem . ?

„ Drogi pamiętniczku . !
Dziś byłem u mojego przyjaciela na noc , razem dobrze się bawiliśmy ale rano przyszła do niego jego dziewczyna była … On przytulał ją i całował nie wiem dlaczego ale wtedy mocno mnie to zabolało ..  Nie mam pojęcia dlaczego Uruha to tylko przyjaciel (…) ‘’

W tym momencie mnie zamurowało czy to przez to Kai chodzi smutny ? To moja wina ? To jego zazdrość  . Nie to na pewno nie to on nie może mnie kochać przecież nie jest jakimś tam gejem ja tak samo chociaż od pewnego czasu lubiłem patrzyć jak zdejmuje u mnie w domu koszulkę . Nie nie możesz go kochać , powiedziałem sobie w duchu i zamknąłem pamiętnik chłopaka nie czytając notatki do końca . Może chodzi o coś innego … Na pewno mnie nie może kochać bo i ja i on nic do siebie nie czujemy oprócz przyjaźni .


*Ruki *

Byłem właśnie koło domu Kaia na spacerze kiedy on podjechał na podjazd i szybko wbiegł do domu zapłakany . Kai jest moim przyjacielem więc pobiegłem za nim i wszedłem do jego domu bez pytania . Nigdy wcześniej nie mogłem mieć okazji wejść do jego pokoju , zawsze jak u niego byliśmy mieliśmy zakaz wstępu i tylko on tak na prawdę wie co się w nim chowa .

-Kai ? – po cichu wszedłem do jego pokoju , było tam ciemno i paliło się tylko kilka świeczek . koło ściany było ogromne łóżko z wieloma poduszkami a gdzie niegdzie były porozkładane czaszki . Było tam strasznie aż bałem się tam wejść głębiej , kiedy wszedłem do środka drzwi za mną zamknął Kai a ja szybko odwróciłem się .

- ale mnie wystraszyłeś – powiedziałem uśmiechnięty trzymając się za klatkę piersiową .

- Czego chcesz ? – zapytał Kai zakładając swoje okulary . Jego głos pierwszy raz był taki szorstki i wredny , gorzej niż Reita jak jest zły .

- przechodziłem obok i chciałem sprawdzić co u ciebie , byłeś dzisiaj u … - wtedy przerwał mi Kai patrząc na mnie złowrogo i zatykając mi usta .

- byłem u niego ale więcej już nie chce się u niego pojawiać … - mówił smutnym tonem , a ja lekko odepchnąłem jego rękę z moich ust i wtedy zobaczyłem że ma szklane oczy . Kai , płacze ?

- Kai co się stało ? – zapytałem go ale on nie odpowiedział i tylko widziałem jak z jego oczu wypływa łza . Zrobiło mi się go szkoda . Ale to na pewno nie chodziło o Uruhę .

- możesz już iśc chce zostać sam – powiedział do mnie i otworzył mi drzwi od swojego pokoju . Posłusznie wyszedłem z niego zastanawiając się co tak właściwie mogło się stać .
Kilka dni później dostałem od niego list był zapakowany w czarną kopertę i znaczek z czaszką . Od kiedy Kai jest taki ! Otworzyłem powoli list a kiedy Przeczytałem jego zawartość zamurowało mnie ! Było tam napisane że Yutaka Tanabe nie jest już członkiem naszego zespołu i musimy znaleźć nowego perkusistę .  Co ! Dlaczego Kai odszedł z zespołu . Zaraz po przeczytaniu zadzwoniłem do chłopaków oni powiedzieli że też to widzieli ale dostali to w czerwonej kopercie ze znaczkiem kwiatka . Po chwili usłyszałem jak policja podjeżdża pod blok , który stoi niedaleko mojego domu . Szybko pobiegłem sprawdzić co się tam dzieje kiedy dotarłem policja zapytała czy wiem kto to jest Takanori Matsumoto pseudo Ruki . Odpowiedziałem że to ja a oni oznajmili że mam wejść na dach bo tam ktoś na mnie czeka . Szybkim krokiem wbiegłem po schodach na dach bloku a tam zobaczyłem Kaia który stał już na krawędzi bloku .

- Kai co ty robisz – zacząłem biec w jego kierunku , a on pokazał mi zdjęcie Uruhy i Amiko . zamurowało mnie Kai jest zazdrosny bo na zdjęciu twarz Amiko jest zamazana .



Lider stał dalej na krawędzi pokazując mi zdjęcie Uru i Amiko .

- nie rób tego z zazdrości i smutku to minie zobaczysz – Widziałem że chłopak w ogóle mnie nie słucha i ma to w nosie co do niego mówię . Nagle zobaczyłem jak Kai targa zdjęcie którego strzępki ulatują razem z wiatrem .  Kai chciał się już odwrócić ale źle postawił nogę  i spadł na dół kiedy podbiegłem widziałem jak leci a z jego oczu lecą łzy a na twarzy jest uśmiech .

- KAI !  - wrzasnąłem kiedy widziałem jak jego ciało leży na ziemi powyginane a krew rozlewa się pod jego ciałem . To był dla mnie szok i przez chwilę nie mogłem ruszyć się z miejsca .

~ koniec  





Pr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz