________________________________________________________________________________
Wszedłem do pokoju, żeby powiedzieć Uru, że zaraz idziemy na imprezę do Rukiego. Zobaczyłem jak śpi na łóżku w samych bokserkach. Uśmiechnąłem się do siebie i podszedłem do niego gładząc jego policzek. Widziałem jego seksowe uda, które były odkryte i ten piękny nagi tors, który uwielbiałem całować. Chciałem go obudzić ale żeby to było coś innego niż zwykle. Złapałem go za krocze i zacząłem delikatnie masować. Obrócił się na drugi bok i tylko cicho mówił coś pod nosem. Czułem, że robi się twardszy, ale nie przestawałem. Patrzyłem jak lekko drży, aż w końcu otworzyło czy powoli. Widząc mnie uśmiechnął się i chciał wstać, ale wtedy mocno chwyciłem jego krocze. Spojrzał na mnie i lekko się zarumienił. Uwielbiałem patrzeć jak jest zawstydzony. Za pięć minut powinniśmy być u Rukiego, ale co tam, przecież nic się nie stanie jak się spóźnimy. Zacząłem go całować zdejmując kołdrę z łóżka i rzucając ją na ziemię. Spojrzał mi w oczy, a ja pozbyłem się jego bokserek. Nie był jeszcze pobudzony do końca więc dalej masowałem jego krocze całując sutki. Wił się pode mną, a ja uwielbiałem ten stan. Kiedy już jego członek pulsował w mojej ręce wziąłem go do ust i zacząłem poruszać głową w przód i w tył. Moje tempo wzrastało z każdą sekundą. Jego jęki podniecały mnie dodatkowo. Chciałem już posmakować jego słodkiej od nadmiaru ananasów spermy. Jak zwykle Uru dochodził bardzo długo. Dodatkowo pieściłem rękoma jego jądra w czółym punkcie. Znałem jego ciało doskonale. Widziałem Co go podnieca i gdzie mam go dotykać. Nawet wchodząc w niego wiedziałem jak szybko natknąć się na jego prostatę i przyprawić go o dreszcze. Wił się pode mną i jęczał głośno. Jego jęki były ochrypłe i delikatne niczym piórko powiewające na wietrze.
- Zrób... to... mocniej.. - usłyszałem tylko jego głos przerywany co chwilę krótkim jękiem.
Wykonałem jego polecenia i zacząłem delikatnie ssać jego męskość. Słyszałem tylko jak cicho wypowiada moje imię jęcząc coraz głośniej. Kiedy trafiłem jego najwrażliwszy punkt na jądrze krzyknął i od razu doszedł w moich ustach. Połknąłem jego słodkie nasienie i uśmiechnąłem się do niego. Potem zamieniliśmy się rolami. Teraz to ja leżałem na łóżku, a on leżał przy moim kroczu. Zdejmował ze mnie spodnie, a potem bokserki. Lekko polizał już rozgrzanego członka. Lizał go powoli jak lizaka a na czubku szybko poruszał końcem języka. Czułem jakby lizał każdy zakamarek. Miałem tę wadę, że dochodziłem bardzo szybko. Wziął go w końcu do buzi i włożył całego. Poczułem, że ma go w gardle ale nie cofnął się tylko zaczął pieścić go językiem co było bardzo miłe. Spojrzałem na zegarek. Mamy już dziesięciominutowe spóźnienie. Zaczął sprawniej poruszać językiem, a ja zamknąłem oczy jęcząc głośno wbijałem paznokcie w prześcieradło i materac łóżka. Tak bardzo lubiłem jak mi to robił chociaż nie zdarzało się to często bo zwykle, żeby się zaspokoić wchodzę w niego. Kiedy zaczął powoli wyciągać moje przyrodzenie z ust dalej liżąc doszedłem w jego usta. Spojrzał na mnie oblizując wargi. Na ich kącikach miał jeszcze trochę mojej spermy więc pocałowałem go tym samym kolejny raz próbując mojego smaku. Położył się obok mnie i szybko oddychaliśmy z każdą sekundą uspokajając oddech. Kiedy już doszliśmy do siebie wstałem poszedłem z nim pod prysznic. Odświeżyliśmy się co chwila całując i ogarnęliśmy włosy, oczy po czym ubraliśmy ubrania naszykowane już na ten dzień i pojechaliśmy do Rukiego.
Byli tam już wszyscy, a kiedy weszliśmy tam Ruki podbiegł do nas.
- Czemu macie aż pół godziny spóźnienia!? - skakał koło nas lekko zdenerwowany i już pijany.
- Wiesz Ruki takie tam sprawy - uśmiechnąłem się całując go w policzek.
- Chyba rozumiem. Chodźcie - powiesił nasze płaszcze i zaprowadził nas do salonu gdzie była domówka.
Nie zapraszał na nią innych ludzi tylko nas zespół. Wchodząc widziałem tylko Reite i Rukiego. Zostawiłem u nich Uru, który był bardzo zafascynowany kolekcją win Rukiego i poszedłem na górę. Usłyszałem ciche jęki, z jednej z sypialni. Kiedy otworzyłem drzwi widziałem Kaia w rogu pokoju zabawiającego się ze sobą. Zamknąłem za sobą drzwi i podszedłem do niego. Zaczerwienił się na mój widok. Spojrzałem mu w oczy i z uśmiechem zapytałem:
- Może pomóc hmm?
- Jeśli masz ochotę.. - opuścił tylko głowę.
Wziąłem go na ręce i przeniosłem na łóżko tam zaczęliśmy się namiętnie całować. Nie było w tym żadnego uczucia po prostu chciałem się nim zabawić. Wziąłem jego męskość do buzi i zacząłem ssać mocno. Szybko doszedł. Wtedy połknąłem jego nasienie i wytarłem usta. Poczekałem, aż dojdzie do siebie i wróciliśmy do salonu. Tam jakby nigdy nic ja przytuliłem Uru i usiadłem na kanapie. Właśnie grali w butelkę więc też się przyłączyłem pijąc jakieś mocne piwo. Wiedziałem, że Kai był nieźle nawalony jak i reszta więc nie bałem się, że będzie pamiętał to co właśnie się stało. Uruha usiał obok mnie a z drugiej strony siedział Reita i przez cały czas głaskał moje udo bardzo blisko krocza. Ruki siedział obok Kaia i widziałem, że po imprezie wylądują razem w łóżku. Graliśmy w butelkę na całowanie. Kiedy już wszyscy doszli do poziomu "całowanie z języczkiem" trafiłem na Reite. Kiedy odwróciłem się w jego stronę widziałem, że patrzy na mnie z pożądaniem. Nasze usta i języki złączyły się w pocałunku pełnym namiętności, a on w tym samym czasie z masowania uda przeniósł się na krocze. Czułem jak Uruha wkłada ręce pod moją koszulkę i pieści moje sutki. Nie zauważyłem kiedy we trójkę znaleźliśmy się w sypialni, w której jakiś czas temu zaspokoiłem Kaia. Leżałem obok Uru, a Reita pieścił nas równocześnie dwoma rękoma. Jęczałem, a Uruha wraz ze mną. Spojrzeliśmy sobie w oczy i obdarzyliśmy pocałunkiem jęcząc sobie do ust. Potem Reita wziął mnie pod ścianę oparliśmy o nią ręce żeby się nie przewrócić, a wtedy wszedł we mnie mocno. Krzyknąłem z bólu, a kiedy przyłożyłem ucho do ściany słyszałem jęki Rukiego dochodzące z pokoju obok. Pewnie też świetnie się bawili. Rei pieprzył mnie z każdą sekundą mocniej a Uruha klęczał pode mną ssając mojego kutasa. Nigdy nie czułem się jak uke aż do teraz. Jęczałem głośno wręcz krzyczałem aż doszedłem w ustach Uru ale on nie przestawał. Dalej lizał moje przyrodzenie tak samo jak dziś u nas w domu. Rei wypełnił mnie spermą, która po czasie wypłynęła ze mnie, a Uruha zlizał ją. Po tym jak mnie zaspokoili kazali mi położyć się na łóżku a Uruha oparł się o ramę łóżka która znajdowała się przede mną i wypiął się do Reity. Wtedy Akira wszedł w niego, a ja patrzyłem na Kouyou i obserwowałem jego minę. Widziałem, że Aki dodatkowo pieści go ręką. Gitarzysta spojrzał mi w oczy i jęcząc uśmiechał się. Nie mogłem się powstrzymać i zacząłem się masturbować. Robiłem to szybko. Aki posuwał Kouyou bardzo szybko i mocno, aż młodszy gitarzysta jęknął kiedy doszedł w tym samym czasie co ja i Aki. Rano obudziliśmy się obok siebie nadzy we troje. Nie byłem aż tak pijani jak oni więc pamiętam wszystko dokładnie. Akira spanikował kiedy zobaczył nas nago i szybko wstał z łóżka ubierając się. Uśmiechnąłem się do niego, a Kouyou jeszcze smacznie spał wtulony we mnie.
- Nic tu nie było prawda? - zapytał szeptem
- Nie tylko nas rozebrałeś i pijani zasnęliście - skłamałem, żeby nie martwić go.
- Uff to dobrze.. - po tych słowach wyszedł z pokoju.
Leżałem tak czekając, aż moje kochanie wstanie. Kiedy powoli zaczął otwierać oczy pocałowałem go. Uśmiechnął się do mnie. Złapał się za pośladki.
- Nieźle mnie wczoraj zerżnąłeś, co? - uśmiechnął się znowu.
- Tak jak nigdy kochanie. - pocałowałem go i też nie mówiłem nic o tej nocy.
Wstaliśmy i ubraliśmy się schodząc na dół. W piątkę zjedliśmy śniadanie, a że nie miałem kaca mogliśmy z Uru wrócić do domu. Po powrocie cały dzień musiałem słuchać jego narzekań jak go wszystko boli. Chyba teraz odpuścimy sobie seks na tydzień.
<3
OdpowiedzUsuń