Poczułem, że to nie był przypadek, że ujawnił mi się anioł stróż, i że poznałem istnienie Kae. Jestem na prawdę ciekawy ile jeszcze jest na świecie ich rodzajów. Postanowiłem, że nie będę siedział bezczynnie. Razem z moim przyjacielem Reitą stwierdziliśmy, że pobawimy się w detektywów. Kiedy nasze ulotki rozniosły się po mieście po czterech tygodniach mieliśmy klientkę. Jej córka zaginęła podczas imprezy w akademiku. Postanowiliśmy to sprawdzić. Ja zatrudniłem się do ochrony w akademiku,a ponieważ Rei wyglądał młodo udawał ucznia akademika. To było zabawne widzieć go z plecakiem. Tak na ogół nie chodził do szkoły więc to była nowość. Poznałem dziewczynę z ochrony od samego początku coś mi w niej nie pasowało. Spacerowałem koło szkoły, a ona zdzierała z pomników plakaty informujące o zaginięciu córki naszej klientki. Wydało mi się to podejrzane. Poszedłem przejść się do lasu i idąc znalazłem ogromną dziurę. Kiedy chciałem ją sprawdzić znalazłem naszyjnik należący do córki mojej klientki. Schowałem go i wróciłem do szkoły. Wieczorem kiedy byłem w domu odwiedził mnie Aoi. Miał nóż wbity w brzuch. Usiadł obok mnie. Wydawało mi się to dziwne. Zraniony anioł? To było głupie. Złapał mnie za rękę a ja poczułem się podniecony. Wiedziałem, że to raczej nie Aoi. Szybko wyrwałem się z jego objęć.
- puszczaj mnie ! Inkubie ! - spojrzałem na niego z uśmieszkiem.
Nagle zmienił swój kształt. Był to ten ochroniarz z akademika z którym rozmawiałem jeszcze rano.
- Skąd wiedziałeś ? - zapytał mnie stając przede mną.
- Wiem o waszym gatunku więcej niż Ci się wydaje - na mojej twarzy tkwił uśmieszek.
Przechytrzyłem Inkuba byłem z siebie dumny, a równocześnie wiedziałem, że jestem w niebezpieczeństwie. Jego oczy zrobiły się niebieskie, a on zaczął mnie całować. Czułem, że znowu wysysa ze mnie moją duszę. To było miłe ale bolesne uczucie. Zacząłem żegnać się ze światem. Nagle zobaczyłem jasne światło i ktoś uderzył Inkuba w głowę. Opadłem na łóżko i odpływałem. Aoi podszedł do mnie i zaczął całować a ja poczułem, że wracają mi siły. Widział, że jestem na prawdę podniecony i nie mógł tak tego zostawić. Przytulił mnie swoimi skrzydłami i wznieśliśmy się w górę. Kiedy posadził mnie na łóżku byłem w jego pokoju. Nachylił się i zaczął mnie rozbierać. Kiedy byłem już tylko w spodenkach zaczął masować moją męskość, która stawała się coraz większa. Miał tę siłę w ręku. Był taki podniecający. Spojrzał na mnie, a ja odpłynąłem. Kiedy już leżałem na łóżku nagi jego skrzydła łaskotały mój tors on całował mój brzuch schodząc coraz niżej i niżej, aż w końcu poczułem, że liże główkę mojego penisa. Matko co za uczucie ! To było niesamowite. Nagle włożył mojego penisa tak, że poczułem, że ma mnie aż w gardle. Zacisnąłem ręce na pościeli i oddałem się rozkoszy. Poruszał głową w górę i w dół. Z każdą sekundą był coraz szybszy. Tłumiłem w sobie jęki aż w jednym momencie musiałem to z Siebie wyciągnąć. Jęknąłem okropnie głośno i to bardziej podnieciło Aoiego, który momentalnie był bardzo szybki i pieścił moje jądra rękoma. Myślałem, że zaraz eksploduje. Czułem, że jestem coraz bliżej wypełnienia jego buzi moim nasieniem.
- Ah.. Aoi.. Szybciej.. - wyjęczałem.
Przyśpieszył i spojrzał na mnie, a ja rozpłynąłem się dochodząc w jego ustach. Wiedziałem, że to nie koniec, i że on też tego potrzebuje. Odwrócił mnie na brzuch a ja się wypiąłem. Wszedł we mnie z ogromną siłą. Jęknąłem głośno a on stękał wchodząc we mnie. Pieprzył mnie mocno aż nie mogłem pohamować łez. O dziwo szybko doszedł i wtedy opadłem na łóżko.
- Dziękuję - usłyszałem od niego.
Nagle znalazłem się w swoim łóżku i poczułem obrzydzenie do swojej osoby. Zacząłem czerwoną kredką pisać na ścianach " Dziwka " "Dziwka " " jestem obrzydliwy " " muszę umrzeć". Byłem gotowy odejść z tego świata. Jednak coś mi nie pozwalało. Postanowiłem się wybrać do biblioteki i znaleźć jakąś książkę na temat dziwnych zjawisk. W oddalonym dziale znalazłem ukrytą księgę zatytułowaną "Kae starożytny świat". To właśnie to tego szukałem. Znalazłem tak potwora nazywanego Hilikub. To inna nazwa aniołów stróżów. Ponoć aniołowie poprzez seks z podopiecznymi wysysają z nich przyjemność z uprawiania seksu a zostawiają w nich tylko wyrzuty sumienia i niechęć do seksu. To wyjaśniałoby moje zachowanie i myśli o tym, że jestem puszczalski. Na prawdę ufałem mojemu aniołowi a tym czasem on zdradził mnie. Wyczytałem co nie co o Inkubach i innych potworach po czym wróciłem do domu. Przypomniała mi się sprawa zaginionej dziewczyny. Ogromne dziury zostawiają tak zwane Gilogi. Okropne stwory które zjadają ciało ofiary i zostawiają tylko jej włosy bo ich nie trawią. Muszę powiadomić o tym Reitę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz